Znakomicie sprawdził się pomysł placyku rekreacyjnego na terenie zieleni wzdłuż chodnika na ulicy Poznańskiej w Tulcach. Ławeczki i piaskownica przez większą część dnia okupowane były przez spacerowiczów. Dzieci mogły pobawić się w piasku, rodzice porozmawiać ze znajomymi, starsi chwilkę odpocząć podczas spaceru - gdyby nie zbyt długie Polaków rozmowy po zmroku, byłaby pełna sielanka. Zbyt piękne aby było prawdziwe, no i objawiła się nasza szara rzeczywistość - krótko po zamontowaniu jedna z ławek uległa uszkodzeniu, a pewnego smutnego wieczoru obie ławki zostały... skradzione!.

 

Dzisiaj (przynajmniej w momencie kierowania obecnego numeru gazetki do druku) stoją nowe ławki, solidniej zamocowane i otoczone dodatkowym fragmentem ogrodzenia. W przyszłości placyk może zostać doposażony. Uprzejma osoba podjęła się zamykać furtkę na noc. Czy uda się jednak ucywilizować tych, w których postęp rodzi agresję?